Jeśli wierzysz w cud, na pewno się spełni – kobieta, u której lekarze zdiagnozowali niepłodność, sama urodziła pięcioro bliźniaków i potrafiła zbudować rodzinę, o której zawsze marzyła.
Brenda Raimundo z Dallasu w Teksasie przez lata próbowała zajść w ciążę i stworzyć z mężem idealną rodzinę, dopóki lekarze nie ogłosili, że kobieta ma zespół policystycznych jajników, przez co nie może zostać matką. Ale nawet tutaj 28-letnia Brenda nie poddała się i zwróciła się do specjalistów od reprodukcji. Po badaniu okazało się, że sytuacja nie jest beznadziejna – jajniki kobiety będą w stanie produkować zdrowe komórki jajowe, jeśli zostaną stymulowane.
Kwalifikowane specjaliści od płodności pomogli dokonać cudu: dosłownie w drugim miesiącu przyjmowania leku na teście pojawiły się wymarzone dwie kreski. Szczęście Brendy i jej męża Alejandro nie znało granic! Ale wraz z długo oczekiwaną radością pojawiły się obawy o zdrowie przyszłej matki i dziecka – aby dziecko przyszło na świat, potrzebna mu była szczególna opieka. W pewnym momencie Brenda pomyślała nawet, że jej ciąża jest pozamaciczna i kobieta pospieszyła na badania, aby rozwiać obawy.
Jej zaskoczenie było ogromne, gdy na USG zobaczyła pięć «pęcherzyków» w macicy. Tego dnia lekarz potwierdził, że Brenda będzie miała nie jedno, ale pięcioro dzieci naraz. «Byłam tak zmęczona staraniami o dziecko, że nawet nie spodziewałam się, że przynajmniej powiedzą mi, że jestem w ciąży. Ale tydzień później jeszcze bardziej zaskakujące było dowiedzieć się, że od razu będę miała pięcioro dzieci», – powiedziała Brenda.
Ciąża okazała się trudna: z powodu ciągłych zagrożeń dla płodów Brenda codziennie chodziła na badania prenatalne i dużo przeszła. Ale pomimo wszystkich trudności, w odpowiednim czasie urodziły się pięcioraczki – Alejandro, Lelani, Amara, Antonio i Umberto. «Wszystkie są moim cudem! Każde dziecko urodziło się silne, piękne i zdrowe i to była najwspanialsza wiadomość w moim życiu! Mój mąż i ja mamy szczęście», – powiedziała Brenda.
Po kilku tygodniach pobytu w szpitalu cała rodzina została bezpiecznie wypisana i wróciła do domu. Teraz rodzice i ich pięcioro dzieci mają się dobrze!